Walentynkowe Macaroons
Na samym początku musicie wiedzieć, że zrobienie makaroników wcale nie jest tak trudne jak się wydaje. Te małe, kolorowe francuskie arcydzieła robi się podobnie do zwykłych bez. Kolor, kształt i smak zależą tylko od naszej inwencji!
SKŁADNIKI: 1 i 3/4 szklanki zmielonych migdałów (można kupić już zmielone, bądź zrobić to samemu np. malakserem) 5 białek jaj (można je oddzielić 2 dni wcześniej i odstawić) 2 szklanki cukru pudru 2 łyżki cukru do wypieków (można zastąpić cukrem pudrem) 300g białej czekolady 2-3 łyżki śmietany 18% barwnik spożywczy (ja użyłam płynnego) białko jajka (na lukier) cukier puder (na lukier) |
CO I JAK?
Krem:
Większy garnek wypełniam wodą, do środka wkładam mniejszy, do którego wrzucam połamane kawałki czekolady. Rozpuszczam.
Dodaję śmietanę. Mieszam tak, aby masa była jednolita. Odstawiam. Przed samym użyciem mogę wmieszać do niej odpowiednią ilość
barwnika aby przyjęła oczekiwany kolor.
Lukier:
Jajko wcześniej sparzyłam (jak to zrobić, czytaj w "pomocy!") . Białko miksuję i dodaję do niego cukier puder, tak aby masa miała mniej więcej konsystencje ciasta naleśnikowego.
Ciasteczka:
1. Migdały mielę jak najdrobniej, łączę z cukrem pudrem (2 szklanki)
2. Białka ubijam na sztywną pianę, jednocześnie dodając 2 łyżki cukru do wypieków (bądź pudru). Piana powinna być tak sztywna
aby po wyjęciu końcówek miksera został ślad, a cukier w niej całkowicie rozpuszczony.
3. Delikatnie mieszając łyżką dodaję migdały z cukrem pudrem oraz barwnik (ilość barwnika zależy od koloru jaki chcemy uzyskać.
Ja dodawałam po kilka kropel, mieszałam i tak aż do uzyskania pożądanego koloru).
4. Na blachach układam papier do pieczenia i łyżeczką nakładam powstałą masę, tak by utworzyła kształty jakie chcę uzyskać
(klasyczne makaroniki to małe kółeczka) . Makaroniki urosną więc trzeba pamiętać o zachowaniu około 3 centymetrowego
odstępu między nimi i oczywiście o tym, że na jeden makaronik składają się 2 ciasteczka i muszą mieć one podobny rozmiar i kształt!
5. Zostawiam je na blachach na 15 minut a następnie wkładam do piekarnika rozgrzanego do 160 stopni i piekę przez 10-11 minut
6. Zostawiam na papierze do całkowitego wystudzenia.
7. Kiedy będą zimne zdejmuje z blachy, przekładam masą czekoladową, składam po dwa.
8. Na koniec dekoruje ciasteczka lukrem za pomocą pędzelka.
Krem:
Większy garnek wypełniam wodą, do środka wkładam mniejszy, do którego wrzucam połamane kawałki czekolady. Rozpuszczam.
Dodaję śmietanę. Mieszam tak, aby masa była jednolita. Odstawiam. Przed samym użyciem mogę wmieszać do niej odpowiednią ilość
barwnika aby przyjęła oczekiwany kolor.
Lukier:
Jajko wcześniej sparzyłam (jak to zrobić, czytaj w "pomocy!") . Białko miksuję i dodaję do niego cukier puder, tak aby masa miała mniej więcej konsystencje ciasta naleśnikowego.
Ciasteczka:
1. Migdały mielę jak najdrobniej, łączę z cukrem pudrem (2 szklanki)
2. Białka ubijam na sztywną pianę, jednocześnie dodając 2 łyżki cukru do wypieków (bądź pudru). Piana powinna być tak sztywna
aby po wyjęciu końcówek miksera został ślad, a cukier w niej całkowicie rozpuszczony.
3. Delikatnie mieszając łyżką dodaję migdały z cukrem pudrem oraz barwnik (ilość barwnika zależy od koloru jaki chcemy uzyskać.
Ja dodawałam po kilka kropel, mieszałam i tak aż do uzyskania pożądanego koloru).
4. Na blachach układam papier do pieczenia i łyżeczką nakładam powstałą masę, tak by utworzyła kształty jakie chcę uzyskać
(klasyczne makaroniki to małe kółeczka) . Makaroniki urosną więc trzeba pamiętać o zachowaniu około 3 centymetrowego
odstępu między nimi i oczywiście o tym, że na jeden makaronik składają się 2 ciasteczka i muszą mieć one podobny rozmiar i kształt!
5. Zostawiam je na blachach na 15 minut a następnie wkładam do piekarnika rozgrzanego do 160 stopni i piekę przez 10-11 minut
6. Zostawiam na papierze do całkowitego wystudzenia.
7. Kiedy będą zimne zdejmuje z blachy, przekładam masą czekoladową, składam po dwa.
8. Na koniec dekoruje ciasteczka lukrem za pomocą pędzelka.
|
|